Niedawny raport opublikowany przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) we współpracy z Programem Ochrony Środowiska ONZ wykazał, że w 2019 r. ilość wytworzonych odpadów elektronicznych osiągnęła rekordową wartość 53,6 mln ton. Największa ilość odpadów pochodziła z regionu azjatyckiego – 24,9 ton. Za nimi plasuje się Ameryka z 13,1 tonami i Europa z 12 tonami.
Aby przedstawić perspektywę wielkości tych odpadów, w raporcie porównano ich objętość z wagą wszystkich dorosłych w Europie lub z ekwiwalentem 350 statków wycieczkowych. Zwrócili również uwagę, że odpady stanowią nie tylko utratę cennych materiałów, ale również stanowią potencjalne zagrożenie dla zdrowia.
Nie ma wątpliwości, że rządy, przedsiębiorstwa i społeczeństwo obywatelskie muszą współpracować, aby znaleźć rozwiązanie tego dawno zapomnianego problemu elektrośmieci. Ruch „Prawo do naprawy” ma na celu zmniejszenie ilości e-odpadów, wydłużając żywotność produktów elektronicznych i elektronicznych, ułatwiając ich naprawę.
Jakie jest prawo do naprawy?
Prawo do naprawy produktów elektronicznych jest odniesieniem do zapotrzebowania na przepisy rządowe, które mają umożliwić konsumentom naprawę i modyfikację ich własnych urządzeń elektronicznych. Obecnie wielu producentów tych produktów wymaga od konsumentów jedynie korzystania z ich usług, chroniąc ten wymóg używając odpornych na manipulacje pokryć zewnętrznych na ich wyrobach.
Początki
Koncepcja Right to Repair wywodzi się z USA, a konkretnie z przemysłu motoryzacyjnego. W rezultacie w 2013 r. powstało The Repair Association (TRA), w celu rozszerzenia tych samych zasad na szeroką gamę produktów elektronicznych. Przez lata producenci coraz bardziej utrudniali naprawę swoich produktów, ograniczając dostępność części zamiennych lub udostępniając części zamienne tylko przez ograniczoną liczbę lat po premierze produktu. Mogą również wprowadzić zakazy dotyczące tego, kto może je naprawiać, np. ich autoryzowane warsztaty.
Ruch „Prawo do naprawy” czyni postępy w każdym z tych obszarów.
Korzyści
Ruch „Prawo do naprawy” jest częścią nieustających wysiłków na rzecz zmniejszenia światowego śladu węglowego przy jednoczesnym zmniejszeniu zużycia energii, a tym samym zmniejszenia rachunków za energię dla konsumentów. Możliwość bezpiecznej naprawy własnych produktów elektronicznych w domu nie tylko wydłużyłaby żywotność produktów, ale byłaby znacznie bardziej opłacalnym rozwiązaniem niż próba znalezienia profesjonalnego warsztatu, który może wykonać tę pracę.
Środki te nie tylko będą promować wzrost bardziej konkurencyjnego rynku napraw, ale mogą pomóc lokalnym przedsiębiorstwom i osobom fizycznym, jednocześnie pomagając chronić środowisko w perspektywie długoterminowej, ponieważ ludzie naprawiają urządzenia zamiast je porzucać.
Większość producentów odradza naprawianie zepsutych urządzeń na rzecz zachęcania do ich wymiany i zakupu nowego. Program „Prawo do naprawy” ma na celu umożliwienie samodzielnej naprawy produktów i urządzeń oraz uniknięcie nadmiernych kosztów, ich przedwczesną wymianę lub płacenie za ograniczoną liczbę „zatwierdzonych” warsztatów, które naprawią je za Ciebie.
Obawy
Z pozoru system prawa do naprawy powinien być korzystny dla konsumentów, ale istnieją pewne obawy i wady, które należy wziąć pod uwagę:
- Bezpieczeństwo – klienci, którzy wymagają naprawy swoich urządzeń elektronicznych, zazwyczaj chcą, aby działały szybko i przy rozsądnych kosztach. Szybkość i cena są zwykle najwyższymi priorytetami, a sama praca nad tymi urządzeniami może być powolna, oczekiwanie na przybycie części zamiennych może być czasochłonne, a praca może być potencjalnie niebezpieczna. System prawa do odpowiedzi sugeruje, że producenci powinni rozważyć edukowanie konsumentów na temat tego, gdzie mogą kupować części zamienne i jak naprawiać swoje urządzenia, tak aby uniknąć problemów związanych z bezpieczeństwem.
- Bezpieczeństwo – naruszenie bezpieczeństwa to duże ryzyko, które należy wziąć pod uwagę, jeśli chodzi o prawo do naprawy. Security Industry Association (SIA) wyraziło obawy dotyczące umożliwienia klientom naprawiania własnych urządzeń, ponieważ mogłoby to zapewnić hakerom zwiększony dostęp i możliwości. Konsumenci muszą być prawidłowo informowani przez producentów o tym, jak unikać stwarzania jakichkolwiek zagrożeń dla własnego bezpieczeństwa.
- Środowisko – naprawa sprzętu, miejmy nadzieję, zmniejszy emisję dwutlenku węgla i marnotrawstwo materiału w porównaniu z wyrzucaniem i wymianą przedmiotu. Tysiące użytecznych produktów i urządzeń jest rozdrabnianych, kruszonych lub wyrzucanych, zamiast naprawiać i ponownie używać. Dlatego producenci muszą zapewnić sprawną i skuteczną obsługę posprzedażową, aby konsumenci wyrzucali mniej materiałów, a także doradzali konsumentom, jak najlepiej poddać recyklingowi wszelkie wadliwe części, które mogą zostać usunięte.
Pomimo twierdzeń Apple, że zawsze jest proekologiczny i pro-konsumencki, firma działa przeciwko interesom prawa do naprawy drogiej elektroniki za pomocą tanich zasobów stron trzecich. Apple prawie uniemożliwiło pozyskiwanie zasobów i nie zamierza ułatwiać użytkownikom końcowym naprawy iPhone’ów.
John Deere sprzeciwia się również prawu do programu naprawczego, twierdząc, że naprawa ciągników nie jest łatwa. John Deere uważa, że jeśli rolnik chce naprawiać własny sprzęt i udostępnia do tego narzędzia, to dlaczego miałby uchwalać przepisy prawa do naprawy obejmujące sprzęt rolniczy?
Program „Prawo do naprawy” nie tylko nakłada nowe wymagania na producentów produktów elektronicznych, ale może być postrzegany jako oferujący korzyści tym firmom, które podejmą inicjatywę stworzenia przewagi konkurencyjnej.